i po MTS...

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie skojarzenia z MTS to:
- spotkanie dawno nie widzianych znajomych
- trudne pytania i wymyslanie kolejnych sprytnych odpowiedzi, sprowadzajacych sie i tak do "nie mam pojecia"
- szalenstwo przygotowan. Co pokazac, jak opowiedziec, czym zaciekawic, co jeszcze doczytac albo sprawdzic.
- duuuzo ludzi.
- straszne zmeczenie po kazdej poprowadzonej sesji

W tym roku MTS juz za nami. Odpowiedzcie prosze na ankiety na www.mts2008.pl To jedyna metoda, zeby organizatorzy dowiedzieli sie co chcecie zobaczyc za rok, kto Wam sie podobal a czyja sesja moglaby byc poprowadzona inaczej. Naprawde to od Was zalezy co bedzie na kolejnej konferencji.
Jeszcze raz dziekuje wszystkim za udzial w moich sesjach i pytania na stoisku ATE, gdzie próbowalem w wolnych chwilach sie pokazac.
No cóz... do zobaczenia za rok :)

Autor: Grzegorz Tworek

PS. Uwagi oczywiscie wskazane i mile widziane. Ja tez wlasnie dzieki Wam wiem na czym powinienem sie skupic.