Z wizytą na spotkaniu grupy VMware...

Od jakiegoś czasu czytam sobie sporo na temat rozwiązań do wirtualizacji naszej konkurencji (czyli VMware), bo chciałem przekonać się dokładnie z czym VMware zostało w tyle po wydaniu Windows Server 2012 z najnowszym Hyper-V, a czego jeszcze ewentualnie nam zabrakło :)

Postanowiłem więc skorzystać z okazji i wybrać się na spotkanie grupy użytkowników VMware, czyli na spotkanie VMUG Polska :) W końcu trzeba poszerzać horyzonty ;)

Jak wyglądało spotkanie

Spotkanie VMUGVMUG Polska jak się okazuje organizuje swoje spotkania 2-3 razy do roku (w wypadku Microsoft jest trochę inaczej - tu grupy społeczności Microsoft spotykają się zazwyczaj raz w miesiącu).

I o ile faktycznie stricte wirtualizacyjnej grupy Microsoft chyba nie ma w Polsce (a może się mylę i coś przespałem?), to na wielu różnych grupach w całej Polsce o technologiach wirtualizacji można posłuchać, a nawet sam na kilku występowałem. W wypadku VMware istnieje tylko jedna taka grupa na całą Polskę.

Podczas spotkania miałem okazję porozmawiać też z przedstawicielem VMware (pozdrawiam Michał!). A samo spotkanie - bardzo przyjemne, w hotelu Westin w Warszawie, trwające cały dzień (od 10:00 do 17:00) i dyskusjami w przerwach. Merytorycznie było to 7 sesji, z czego bardzo różne - bo czasem 20 minutowa opowieść o konkretnym wdrożeniu, czasem 10 minutowe zaproszenie na małe laby, czasem trochę nudna sesja sponsora (Hitachi), ale czasem ciekawa sesja sponsora (Trend Micro) czy wreszcie finalnie 3 naprawdę fajne sesje.

Te fajne sesje prowadził Mike Laverick z VMware, który jest tam... ewangelistą :) Gdyby nie to, że sesje się przeciągnęły (a ja musiałem uciekać), to z chęcią porozmawiałbym z nim jak ewangelista z ewangelistą ;)

Natomiast trzecią świetną sesję poprowadził Grzesiek Kulikowski, który opowiadał o PowerCLI (czyli nakładce na PowerShell do zarządzania VMware). Naprawdę na konkretnych, żywych przykładach można było zobaczyć ile daje automatyzacja - tu oparta o odpowiednio przygotowane skrypty. Taką sesję z chęcią bym zobaczył na MTSie - muszę porozmawiać z Grześkiem chyba (i Bartkiem Bielawskim, naszym MVP od PowerShell, który też na całej konferencji był jako uczestnik).

Moje luźne spostrzeżenia

W trakcie konferencji raz się dostało Microsoftowi, za to że "coś obiecał, obiecał i nie dostarczył "... Myślę, że mogło chodzić np. o Dynamic Memory, które pojawiło się dopiero w Windows Server 2008 R2 SP1. Było to nawiązanie do tego, kiedy Mike Laverick mówił o tym, że nie chce mówić o tym, co VMware ma w zanadrzu i co jeszcze szykuje i co to jeszcze będzie miał, bo nie chce popełniać błędu konkurencji :)

Natomiast ja zauważyłem - w wystąpieniach Mike'a właśnie - chyba pewien strach VMware przed rozwiązaniami chmury publicznej. Niby mówił, że coś tam robią w tym kierunku, ale raczej rzucał stwierdzenia (i pytania retoryczne do publiczności), że to nie jest dobry pomysł, że koniecznie trzeba przemyśleć ileś opcji i wariantów (w tym odpowiedzialność za katastrofę całego Datacenter), itp.

Jak ktoś widział moje sesje (lub trochę się tym interesował) to pewnie wie, że my jako Microsoft chcemy Klientowi dać pełną swobodę i wybór. U nas coraz więcej produktów jest zdublowanych - w chmurze publicznej i chmurze prywatnej. I wiele rozwiązań mamy już od dłuższego czasu, a zanim pojawiły się na rynku (nawet w wersji Preview) to mocno testowaliśmy to na sobie. Chcę tylko zaznaczyć, że nie boimy się chmury publicznej i mamy sporo doświadczeń z nią... Tu VMware z jednej strony chce chyba coś zacząć, ale mam wrażenie (ale to moja opinia), że się boi...

Jeszcze jedna ważna sprawa, którą poruszył Mike, a która tak samo odnosi się do technologii Microsoft. Kiedy mówił o certyfikacji, powiedział coś w stylu "powinniście zapomnieć już o certyfikowaniu się tylko z wirtualizacji, zarządzanie taką infrastrukturą to jest coś, co Was zróżnicuje na rynku pracy".

To jest dokładnie to samo, co ja powtarzam od jakiegoś czasu - jeśli chcecie być jeszcze lepsi na rynku pracy, to nie ograniczajcie się do czystej wirtualizacji, to już nie wystarczy. W naszym wypadku (Microsoft) zainteresujcie się System Center. Na marginesie - o ile z czystą wirtualizacją VMware było zdecydowanie przed nami na rynku (aczkolwiek moim zdaniem już ich dogoniliśmy, a momentami przegoniliśmy), to w wypadku zarządzania to oni będą starali się nas gonić . Widać to było chociażby w prezentacji Mike'a...

I na koniec - to, co bardzo mi się podobało w jego wystąpieniach to zarówno fajny, naturalny luz i bardzo przyjemne opowiadanie o technologiach (super się go słuchało). Ale druga sprawa to dużo szczerości i mówienia czego nie ma lub jest nie skończone (np. pełna wirtualizacja sieci) - to chyba wezmę sobie do serca :)

A co na to Microsoft?

No cóż mogę powiedzieć... Podczas rozmów w kuluarach widziałem, że mało kto wie co Microsoft zrobił na przełomie ostatnich lat ze swoją wirtualizacją (również ludzie z VMware - Michał pozdrawiam po raz drugi). Najczęściej ludzie zatrzymali się na Hyper-V z Windows Server 2008 lub 2008 R2.

Ja jedyne co mogę powiedzieć - to zachęcić do obejrzenia webcastu, który nagrałem jakiś czas temu o wirtualizacji Microsoft dla specjalistów VMware. Jeśli macie chęć zdobycia wiedzy i bycia na czasie, to warto poświęcić te 60 minut, bo w jednym miejscu zebrałem te wszystkie zmiany. A na dziś - już ponad 1600 osób obejrzało to nagranie, więc chyba warto :)

 

I to już wszystko na dziś :) Miłego oglądania :)