Kto pracuje w Microsoft Polska?

Do tego posta sprowokował mnie komentarz do mojego ostatniego posta o migracji Windows 7 z wersji RC do RTM.

W poście tym napisałem, że 3 osoby w ostatnim czasie zapytały mnie jak wypalić obraz ISO na płytę DVD.

No i mój czytelni Żep zadał mi pytanie jak to możliwe, że ktoś w Microsoft pyta o takie rzeczy – bo przecież:

Reszta w moim przekonaniu jest superwykwalifikowanymi pracownikami MS ktora nie powinna zadawac takich pytan. To tak jakby neurochirurg zapytal sie czy jego mlot udarowy firmy bosh, bedzie sie nadawal do odwiertu w czaszce pacjeta.

I muszę jednak napisać parę słów na ten temat, bo nie jest to pierwsza tego typu opinia (pytanie) z jaką się spotykam.

Microsoft Corp a Microsoft Polska

Nie chcę bardzo spłycać tematu, ale z dużego obrazka można powiedzieć, że Microsoft Corp (lub kilka innych oddziałów w Indiach czy Dublinie) różni się “trochę” od Microsoft Polska.

Ten pierwszy to miejsce gdzie pracuje sporo grono osób technicznych. To one tworzą produkty, to one spędzają mnóstwo czasu nad dokumentacją, to one wiedzą co jak działa w naszych systemach – to one siedzą i dłubią w kodzie. Oczywiście poza tymi osobami jest całkiem sporo osób w Redmond, które nie mają o tym pojęcia.

W Polsce jest to o wiele bardziej widoczne, bo nie ma co ukrywać, że oddział w naszym kraju jest oddziałem marketingowo-sprzedażowym. I to takie osoby głównie tu pracują – marketingowcy i handlowcy.

Osoby techniczne w Polsce

Ale żebyście nie pomyśleli, że z nami to pogadacie tylko o marketingu to muszę koniecznie dodać , że jest też całe spore grono osób technicznych w naszym oddziale.

Zaliczyć tu można na pewno bardzo większą część działu Microsoft Services, który robi czasami kosmiczne wdrożenia. A wiedza osób tam zatrudnionych regularnie mnie zdumiewa. To trochę takie nasze Delta Force do zadań specjalnych (przynajmniej ja tak to widzę).

Jest spora grupa ludzi w innych działach, którzy mają wiedzę techniczną i pracują albo przy wdrożeniach albo między sprzedażą a wdrożeniami (wszyscy Technology Specialists czy inni TSP).

Ja mam też wielką przyjemność pracować w dziale DPE (Developer & Platform Evangelism) gdzie też jest spora grupa osób z wiedza techniczną – w zasadzie wszyscy Evangeliści.

Osoby nie-techniczne w Polsce

Ale nadal jest całkiem spora grupa osób, które wiedzą tyle, że Windows 7 to system operacyjny i trzeba się do niego zalogować, a potem można już uruchomić Outlook, Excel czy IE 8 i sobie dzielnie pracować.

I to wszystko co wiedzą w kontekście technikaliów systemów Microsoft. Ale z drugiej strony mają naprawdę ogromną wiedzę np. marketingową, projektową, zarządzającą, socjologiczną czy jeszcze inną.

I ja osobiście BARDZO sobie to chwalę w mojej pracy. Że nie mam w biurze do czynienia tylko z osobami technicznymi. Że mogę się uczyć czegoś nowego od osób z biurka obok (niekoniecznie technicznego). Że mogę się rozwijać w trochę innych sferach i robić to trochę “przy okazji”.

Wracając do pytania czytelnika

Ale wracając do meritum sprawy, czyli pytania czytelnika (a raczej stwierdzenia) o kwalifikacje ludzi pracujących w Microsoft Polska.

Owszem są one naprawdę, naprawdę duże. Przy czym nie zawsze w dziedzinach technicznych.

I tak jak mój czytelnik porównał neurochirurga (który się zastanawia czy do operacji czaszki może użyć swojego domowego młota udarowego) do pracownika Microsoft…

… to ja w sumie mógłbym powiedzieć, że taki neurochirurg zapewne nie ma zielonego pojęcia jak nastawić złamanie otwarte lub wyleczyć anginę. Nawet mimo tego, że przecież jest lekarzem i przecież pracuje w tym samym szpitalu co chirurg-ortopeda czy internista.

Pytania od znajomych

I na zakończenie mała obserwacja po prawie 3 latach pracy w Microsoft. Jeśli już komuś ze znajomych (lub rodziny) przyznam się, że pracuję w Microsoft – to jakoś tak nagle auto-magicznie staję się ekspertem od wszystkiego co Microsoft kiedykolwiek wyprodukował i wypuścił na rynek :)

Po prostu w ich oczach powinienem wiedzieć jak ustawić podział akapitów w Wordzie, jak podłączyć Accessa do aplikacji, dlaczego w ich Windowsie czasami im 2 przyciski nie działają, dlaczego czasem jakaś strona im się nie otwiera w IE8 lub jak w Outlooku skonfigurować podpis.

I o ile te powyższe przykłady to jeszcze są OK, bo jednak trochę podstawowego doświadczenia mam  z wieloma produktami Microsoft (i wywodzi się to nie koniecznie z mojej pracy w tej firmie), to już czasem pojawiają się pytania bardziej zaawansowane od bardziej zaawansowanych użytkowników.

A to o automatyczną instalację poprawek, a to konfigurację serwera Exchange, a to przepuszczanie ruchu na ISA, a to debugowanie blue screenów, a to konfigurację certyfikatów na potrzeby IPSec.

A niestety nie zawsze takową wiedzę posiadam (i wprost się do tego przyznaję), ale dosyć często wtedy pada stwierdzenie “no jak to – jesteś z Microsoft i nie wiesz takich rzeczy???

Więc raz jeszcze na koniec – to, że ktoś pracuje w Microsoft nie znaczy, że zna odpowiedzi na wszystkie pytania związane z produktami Microsoft :)