TechReady 9: Dzień 2

Co prawda jest już “Dzień 3” i to tuż przed obiadem, ale wczoraj był dosyć długi i męczący dzień… Ale oczywiście pozytywnie długi i męczący :)

Wczoraj dzień zacząłem znowu dosyć wczesnym śniadaniem a później już sesja za sesją:

  • ponownie o VMWare i Hyper-V
  • o zarządzaniu Windows XP i Windows 7 w jednym środowisku
  • możliwościach i zastosowaniach całego pakietu System Center Suite (SCCM, SCOM, SCVMM, SCDPM)
  • jak budować środowiska pokazowe (POC) u klientów zainteresowanych wirtualizacją

Odpuściłem sobie w tym dniu jeden slot, bo podczas obiadu mieliśmy sesję z IT Pro Evangelistami z całego świata, podczas której dyskutowaliśmy o tym co w zakresie IT Pro będzie się działo w FY10.

A po sesji jeszcze zostałem pogadać z kilkoma osobami, więc się przedłużyło wszystko. Rozmawiałem m.in. z Danielem i Tonym, którzy będą prelegentami na MTS 2009.

Jak macie ochotę zobaczyć jaki show zrobili na konferencji w Holandii (skąd pochodzą) to obejrzyjcie krótki film podsumowujący ich sesję. Na MTS będą mieli trochę inną sesję, ale też podobno będzie bardzo dużo dem z zakresu Unified Communication.

Wieczór spędziliśmy w polskim gronie naszego działu DPE. Zaprosiliśmy ludzi z korporacji, którzy odpowiadają za nasze role i mają wspierać nas na całym świecie. Naprawdę świetna kolacja, gdzie mogliśmy sporo uwag wymienić z ludźmi z Redmond.

Wróciłem dosyć zmęczony do hotelu i nawet nie miałem okazji zajrzeć do maili (a widzę, że skrzynka mi puchnie – ponad 500 maili czeka do przejrzenia). Więc jeśli komuś zalegam z odpowiedzią na mail – to proszę o cierpliwość :)

Aha i sprawdziłem dziś działanie Surface, o którym pisałem wczoraj. Wrzuciłem na Twittera status z tagiem #TechReady a dziś zajrzałem do stoisk z Surface’ami i status ładnie przewijał sie po stole. Jak tylko kupię gdzieś baterie to nagram też krótki filmik.

DSCN1587

Na filmiku będzie też widać co można zrobić z kartą, którą widzicie położoną na stole, a która jest przypisania do mojego ID z konferencji.

I to tyle z drugiego dnia konferencji, a zapewne wieczorem mojego czasu (w Polsce będzie już poranek) napiszę relację z dnia 3.